Dla wielu pokoleń konie szlezwickie stanowiły podstawę wszelkiej działalności gospodarczej, a jednocześnie stanowiły "wizytówkę", były dumą każdego gospodarstwa. Niestety w 2013 roku rasa została uznana za "poważnie zagrożoną" wyginięciem i znajduje się na niemieckiej Czerwonej Liście zagrożonych rodzimych ras zwierząt gospodarskich.
Pochodzenie, historia rasy
Zimnokrwiste konie szlezwickie pochodzą z terenów Księstwa Szlezwiku, położonego w południowej części Półwyspu Jutlandzkiego. Uważa się, że rasa ta jest blisko spokrewniona z końmi jutlandzkimi.
W okresie średniowiecza, ze względu na zdolność długotrwałego noszenia dużego obciążenia, konie szlezwickie wykorzystywane były przede wszystkim jako rumaki bojowe ciężkozbrojnego rycerstwa.
W pierwszej połowie XIX wieku zaczęto krzyżować miejscowe klacze z ogierami pełnej krwi. Około 1860 r sprowadzono z Wielkiej Brytanii ogiera o imieniu Oppenheim LXII, przedstawiciela rasy Suffolk Punch, który stał się ogierem założycielem rasy szlezwickiej.
Hodowlę koni pełno i zimnokrwistych rozdzielono w 1891 r. Różne stowarzyszenia hodowców koni zimnokrwistych w Szlezwiku połączyły się w Verband der Schleswiger Pferdezuchtvereine i rozpoczęto systematyczną hodowlę. Znakiem firmowym stały się litery "VSP" umieszczone w owalu, które do dnia dzisiejszego wypalane są na prawym udzie konia.
Ze względu na to, że na bazie dotychczasowo wyhodowanych koni nie można było uzyskać pożądanego typu, sprowadzono krzyżówki ogierów różnych ras: konie oldenburskie, holsztyńskie i Suffolk.
W 1893 r urodził się ogier Aldrup Munkedal 839 (syn Munkedala II 585 i potomek Oppenheima LXII), od którego wywodzą się wszystkie zimnokrwiste konie szlezwickie zarejestrowane od 1930 roku.
Jeszcze w latach 50 XX wieku Związek Hodowców Koni Szlezwickich zarejestrował około 25000 klaczy i 450 ogierów.
Niestety postępująca mechanizacja oznaczała początek zmniejszenia zapotrzebowania na wszystkie rasy koni roboczych. Jednak to rasa szlezwicka ucierpiała najbardziej ze wszystkich. Tysiące koni trafiło do rzeźni, a liczebność populacji spadła tak bardzo, że żadna rasa w Europie nie była aż tak bliska wyginięcia. Rasa osiągnęła najniższą liczebność w 1976 roku, gdy pozostało tylko 35 klaczy i 5 ogierów.
W tym samym roku dotychczasowe Stowarzyszenie rozwiązano, a rasa została włączona do Księgi Stadnej Schleswig Holstein w Kilonii. Związek Hodowców Ciężkich Koni Rasy Schleswig- Holstein, które powstało w 1991 roku podjęło się ochrony i pielęgnacji rasy. Obecnie należy do niego około 200 członków a do Księgi Stadnej wpisano ponad 200 klaczy i 30 ogierów.
Pomimo starań podjętych przez Związek konie szlezwickie w dalszym ciągu znajdują się na liście zagrożonych gatunków zwierząt domowych Towarzystwa Zagrożonych Ras Zwierząt Domowych (GEH).
Wygląd i charakter
Ogiery szwarcwaldzkie osiągają od 154- do 162 cm wzrostu, a klacze 152-160 cm.
Mają dosyć krótką głowę z prostym profilem i szerokim czołem. Krótka szyja jest dobrze osadzona, łopatki potężne. Grzbiet jest krótki i mocny, zad masywny, lekko zaokrąglony. Masywne kończyny z mocnymi, suchymi stawami porośnięte są niewielkimi szczotkami pęcinowymi.
Najczęściej występującą maścią jest kasztanowata, choć dopuszczalne są wszystkie umaszczenia podstawowe oraz siwe.
Konie szlezwickie charakteryzuje chęć do nauki, pracy i i przebywania w towarzystwie człowieka. Są przyjazne, potulne, spokojne. Cechuje je siła, zwinność i wytrzymałość.
Użytkowanie
Głównym założeniem hodowli koni szlezwickich było utworzenie rasy wszechstronnych koni roboczych. Wykorzystywano je między innymi do prac w gospodarstwach rolnych i do transportu drewna z lasów, a także do ciągnięcia omnibusów i wozów browarniczych w miastach oraz do ciężkiej pracy w wojsku.
Obecnie możliwości wykorzystywania koni w tych dziedzinach są coraz mniejsze. Mimo to miłośnicy rasy starają się zwiększyć populację i stworzyć możliwości pracy w turystyce, szkółkach leśnych, rolnictwie.